niedziela, 5 lipca 2015

Sztutowo

Wczorajszy dzień nad morzem był cudowny.
 Szczególnie gdy były 34 stopnie.
 Woda w morzu jak zwykle zimna. Mimo, że był upał dojechaliśmy na miejsce 
po jakiś prawie 3,5 h...oczywiście nie obeszło się bez przygód.
 Odpadł nam tłumik i straciliśmy chyba z godzinę na podwieszenie go i szukanie drogi,
 bo niektóre mosty były nieczynne i trzeba było jechać objazdem.
 Piasek parzył w stopy. Ale gdy już się rozłożyliśmy to od razu wskoczyliśmy do morza. Jak na plaże, było mało osób.
 W takim upale nie idzie się oprzeć zimnej wodzie..
Potem leżeliśmy plackiem i się opalaliśmy. Niestety...głupota nie boli. Kuzyni poszli się kąpać dalej a ja przysnęłam na plaży około godziny 12.
 Trochę się spiekłam i dzisiaj to odczuwam.
Właściwie nie zwiedzaliśmy nic, dzień leniuchowania.
Jedzenia nie mogło zabraknąć, więc poszliśmy z kuzynem na Gofry z owocami, slushy i nachosy.
 Po odczekaniu jakiegoś czasu, wskoczyliśmy jeszcze do morza i około godziny 15 
wracaliśmy do domu. O 17.50 byłam już w naszym miasteczku.

Sztutowo to duża wieś położona w województwie pomorskim.














4 komentarze:

  1. ale ci dobrze, ja nad morzem byłam parę lat temu
    http://poeta112.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ja byłam nad morzem oo ile lat temu xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne zdjątka, całkiem ciekawy post ale design bloga pospolity :/

    http://hejkawszyscyumrzemy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń