czwartek, 30 lipca 2015

Mazury !


Od zeszłego piątku spędzam czas na Mazurach :) !Mimo braku pogody świetnie się bawię tu. Mieszkam u swojego chłopaka. Mam nadzieję, że dam radę jutro pojechać do Olsztyna. Psina też jest cała zadowolona z tego wypadu. Mimo, że wracam dopiero do domku w niedzielę na wieczór to dam już wam częściową fotorelację :) Aż żal będzie wyjeżdżać. 














piątek, 17 lipca 2015

Małe Szczęście


Już od nie pamiętam jak dawno sięgnęłam po ołówki żeby coś narysować...
Teraz od jakiegoś czasu pojawiła się mała czarna perełka w moim życiu która nazywa się Rysa. 
To dwu miesięczny lablador. Teraz zazwyczaj większość dnia spędzam z nią na spacerach i zabawach. W wolnych chwilach gdy śpi to ja też odsypiam zarwane nocki. Urodzony pływak...i urwis !




piątek, 10 lipca 2015

Technicznie


Używam różnych przyborów do rysowania i
 w tym poście pokażę wam które najczęściej używam. 
Posiadam 4 bloki (2 o formacie A4 z Canson o różnej gramaturze
 oraz dwa bloki A3 jeden z Cansona a drugi szczerze powiem,że nie wiem) ,
 2 zestawy ołówków i kredek z firmy KOH-I-NOOR. 
Nie zapominając o węglu, pastelach suchych i olejnych.












wtorek, 7 lipca 2015

Village

Przedwczoraj odwiedziłam wujka na wsi.
 Totalne pustkowie ale było super.
 Zero hałasu, jeżdżących samochodów...dużo pól i lasów.
Właściwie wścibskie były tylko muchy...

Zbieraliśmy z wujkiem miód, tata robił ognisko, mama pomagała cioci przygotować jedzenie a babcia z dziadkiem cieszyli się śpiewem ptaków i spokojną atmosferą. 



















niedziela, 5 lipca 2015

Sztutowo

Wczorajszy dzień nad morzem był cudowny.
 Szczególnie gdy były 34 stopnie.
 Woda w morzu jak zwykle zimna. Mimo, że był upał dojechaliśmy na miejsce 
po jakiś prawie 3,5 h...oczywiście nie obeszło się bez przygód.
 Odpadł nam tłumik i straciliśmy chyba z godzinę na podwieszenie go i szukanie drogi,
 bo niektóre mosty były nieczynne i trzeba było jechać objazdem.
 Piasek parzył w stopy. Ale gdy już się rozłożyliśmy to od razu wskoczyliśmy do morza. Jak na plaże, było mało osób.
 W takim upale nie idzie się oprzeć zimnej wodzie..
Potem leżeliśmy plackiem i się opalaliśmy. Niestety...głupota nie boli. Kuzyni poszli się kąpać dalej a ja przysnęłam na plaży około godziny 12.
 Trochę się spiekłam i dzisiaj to odczuwam.
Właściwie nie zwiedzaliśmy nic, dzień leniuchowania.
Jedzenia nie mogło zabraknąć, więc poszliśmy z kuzynem na Gofry z owocami, slushy i nachosy.
 Po odczekaniu jakiegoś czasu, wskoczyliśmy jeszcze do morza i około godziny 15 
wracaliśmy do domu. O 17.50 byłam już w naszym miasteczku.

Sztutowo to duża wieś położona w województwie pomorskim.