Konie kocham odkąd pamiętam. Jeździć zaczęłam dwa lata temu...dla siebie. Byłam ciekawa jak to jest. Jednak już od samego początku nie było to dla mnie czarną magią, szybko opanowałam podstawy mimo, że czułam jakiś strach, adrenalinę ale też duże szczęście. Każda lekcja była wyzwaniem ale też przygodą i nauką. Nigdy nie namawiałam swoich znajomych na jeździectwo, zawsze im opowiadałam o tym jak to jest, ponieważ dużo osób się boi koni. Jednak kilka z nich spróbowało i są z nami do dziś. W tych dwóch latach poznałam wielu instruktorów, wiele koni...około 10/ 11 stajni.
Każdy koń mnie czegoś nauczył. Jedne były dla mnie profesorami w skokach, uczyły mnie prawidłowego dosiadu, kolejne zaś uczyły mnie opanowywania swoich emocji i wzmacniały mój charakter, jeszcze inne pozwalały prowadzić mi je przez drogę układania ich pod siodło.
Jazda konna, a raczej same konie nauczyły mnie pokory oraz dyscypliny.
Jazda konna, a raczej same konie nauczyły mnie pokory oraz dyscypliny.
![]() |
Branica Rumak - trening skokowy z Libretto do odznaki |
![]() |
06.08.2016 r Na Centurii chwilę przed częścią ujeżdżeniową. |
Dostałam dwa łatwe pytania. Miałam odpisać maść izabelowatą oraz jakie są potrzeby wynikające z natury konia.
Podziękowałam dziewczyną za miłe przyjęcie mnie do swojego grona, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy nie raz. Pani Ewa bardzo mnie zaskoczyła "Jesteśmy tu po to aby pomagać." długo nie poznałam tak życzliwej osoby. Bardzo żałuję, że mam do stajni tak daleko, ale dobrych ludzi się nie zapomina, na pewno odwiedzę nie raz to miejsce, nie zapominając o koniskach dla których przywiozę prezent :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz